Materac termoelastyczny niszczy zdrowie i komfort! Dlaczego?

Materac termoelastyczny jest produktem bijącym rekordy popularności w całej Polsce. Tymczasem w krajach, w których świadomość konsumencka jest znacząco wyższa, sprzedaż materaców termoelastycznych w drastyczny sposób maleje.

Sytuacja ta nie pozostawia złudzeń osobom, które posiadają rzetelną wiedzę o tym, jakie właściwości posiadają materace termoelastyczne, a przede wszystkim pianka memory zawarta w ich pierwszej warstwie.

To, co nagminnie spotyka się w przekazie marketingowym dotyczącym materaców termoelastycznych, jest najczęściej zwykłą demagogią mającą na celu popularyzację nieprawdziwych informacji. Tymczasem propaganda ta nie ma zbyt wiele wspólnego z obiektywizmem i całkowicie mija się z prawdą.

Tym, co napędza sprzedaż materaców termoelastycznych nie jest wiedza, ale wiara w to, że pracownik sklepu z materacami posiada kompetencje do udzielania nam rad. Składa się też na to wiara w jego system etyczny, bowiem nikt z nas nie chciałby świadomie podlegać oszustwu. Tymczasem niestety coraz częściej do tego typu czynów dochodzi.

Tymczasem w przytłaczającej większości przypadków wiara ta jest całkowicie nieuzasadniona, bowiem zadaniem sprzedawcy nie jest edukacja, ale uzyskanie jak największego zysku. W rzeczywistości więc kupno materaca nie stanowi łatwego zadania, bowiem na każdym kroku czyhać będą na nas zachłanni producenci materaców i sprzedawcy nakładający na nie ogromne marże.

Budowa materaca termoelastycznego skupia się wokół tego, że w jego pierwszej warstwie umieszcza się memory foam, czyli piankę termoelastyczną typu visco. Stanowi ona szczególny rodzaj pianki poliuretanowej, która jest niezwykle wrażliwa na działanie temperatury i nacisk ciała.

W kolejnych warstwach materaca termoelastycznego najczęściej umieszcza się pianki zamkniętokomórkowe, a więc takie, które posiadają bardzo niską żywotność. Jednocześnie ich parametry, a przede wszystkim twardość i gęstość, dają złudzenie komfortu wyłącznie przez pierwsze tygodnie użytkowania.

Można spotkać również nie jeden materac termoelastyczny, którego kolejne warstwy zbudowane są ze sprężyn bonellowych, a nawet zawierają matę kokosową czy innego rodzaju materiały pochodzenia organicznego. Te rozwiązania stosowane są przede wszystkim w produktach, które określa się jako materace naturalne, co zazwyczaj także stanowi swego rodzaju obłudę.

Stąd też budowa materaca termoelastycznego często powoduje dodatkowe niedogodności, jak choćby robaki w materacu, które żywią się jego organicznymi elementami. Coraz częściej spotyka się też pluskwy w materacu, co także wynika z zastosowania w nich warstw materiałów pochodzenia naturalnego.

Niezależnie jednak od tego, z czego składają się pozostałe warstwy materaca termoelastycznego, nieprawidłowe jest zastosowanie memory foam w jego pierwszej warstwie. To wynika zaś z właściwości tego rodzaju pianek poliuretanowych i tego, jak przekładają się one na funkcjonowanie ludzkiego ciała w trakcie snu.

Umieszczona w pierwszej warstwie materaca elastycznego pianka z pamięcią kształtu, czyli po prostu memory foam, jest szczególnym produktem. Nazywana jest ona również mianem pianki visco, co wywodzi się z angielskiego określenia viscoelastic. Oznacza ono, że ten rodzaj pianki poliuretanowej jest jednocześnie lepki, jak i elastyczny.

Oznacza to, że pierwsza warstwa materaca termoelastycznego posiada zarówno właściwości cieczy, jak i ciała stałego. To zaś przekłada się na jej odmienne cechy fizyczne i zachowanie w trakcie użytkowania. Jest ona jednocześnie pianką poliuretanową, mimo że nadal wielu producentów materaców stara się to ukryć przez nadawanie jej nazw własnych stanowiących wyłącznie chwyt markertingowy.

Często w reklamach materaca termoelastycznego wykorzystuje się też fakt, iż została ona wynaleziona przez NASA. Z uwagi na autorytet, jakim cieszy się NASA, wielu konsumentów uznało materac termoelastyczny wykonany w tej technologii za idealny. W rzeczywistości jej powstanie miało odmienne powody. W żadnym wypadku NASA nie stworzyło jej z myślą o wykorzystaniu w materacach.

Pomysł opracowania pianki memory używanej w materacu termoelastycznym wyszedł bezpośrednio od NASA, lecz jej podstawowym celem było ochronienie ludzi przed nadmiernymi obciążeniami podczas startów samolotów i promów kosmicznych. W warunkach, w których miała za zadanie dać wrażenie miękkości i ograniczyć poruszanie się człowieka, sprawdza się ona idealnie.

Właściwości fizyczne pianki memory, która stanowi pierwszą warstwę każdego materaca termoelastycznego, przekładają się na jej znikomą zdolność do cyrkulacji powietrza. Choć jest ona pianką otwartokomórkową, to w trakcie użytkowania zgniata się i nabiera cech pianki zamkniętokomórkowej, zamieniając się w swoistą folię nieprzepuszczającą powietrza.

Lepkość memory foam wzrasta wraz z jej gęstością, co stanowi swojego rodzaju ewenement. Ze względu na to, że jej powierzchnia wewnętrzna wzrasta, objętość komórek maleje. Tymczasem lepkość powoduje, iż zapadanie się potrwa dłużej, ponieważ powietrze zostanie z nich wytłoczone wolniej. Jednocześnie jego ponowne wtłoczenie zajmie więcej czasu, dlatego przez  dłuższy czas zachowa ona nadany kształt.

Zastosowanie w pierwszej warstwie materaca termoelastycznego materiału posiadającego określoną lepkość jest poważnym błędem. Z lepkością wiąże się bowiem efekt sieci, który wynika z połączeń istniejących między komórkami pianki poliuretanowej użytej do jego produkcji.

Wspomniany wyżej efekt sieci, jaki dotyczy materaca termoelastycznego powoduje, iż pianka memory zawsze odkształca się do zewnątrz. Wiąże się to z jej pneumatyką, która pozwala na wypychanie powietrza. Ta jest jednak ograniczana efektem adhezji, który przyciąga jej komórki do siebie, a także spadkiem lepkości przy wzroście temperatury.

Jej działanie można więc przyrównać do miodu czy melasy, których lepkość w niższych temperaturach jest większa, zaś po podgrzaniu zaczynają się rozlewać. Wpływ temperatury ciała na materac termoelastyczny jest bowiem podobny.

Właściwości pianki memory powodują, że materac termoelastyczny staje się miękki pod wpływem naturalnego ciepła ciała człowieka, a także siły związanej z jego naciskiem. Tym samym zasysa on człowieka do środka, podczas gdy materac wysokoelastyczny konturuje jego ciało.

Bardzo ważne jest bowiem to, że lepkość pianki memory w materacu termoelastycznym maleje wraz ze wzrostem temperatury. W nocy będzie więc ona zapadać się wyłącznie tam, gdzie leżymy. Dokoła zaś jej lepkość, a więc i twardość, zostaje zachowana, co wynika ze wspominanego efektu sieci. Właśnie to powoduje, że jeszcze trudniej jest się nam poruszać.

Istotnym aspektem zapadania się w materacu termoelastycznym jest więc to, że wymusza on wymuszoną pozycję ciała, co przekłada się na niezapewnienie mu odpowiedniego wsparcia. To natomiast implikuje także brak fizjologicznego podparcia kręgosłupa. W efekcie sen na materacu termoelastycznym wywołuje u wielu osób dolegliwości bólowe, a także przyczynia się do powstawania lub zaostrzania się wielu schorzeń związanych z kręgosłupem.

Materac termoelastyczny jest z tego powodu szczególnie niebezpieczny dla osób starszych, które posiadają trudności z poruszaniem się. Przez zapadnięcie się w nim, zazwyczaj bardzo trudno jest im wstać z łóżka. Gdy bowiem opierają się rękoma w innych częściach materaca termoelastycznego, ten zapada się pod wpływem temperatury ciała ich dłoni.

Najczęściej takie osoby wstają z materaca termoelastycznego przez zastosowanie przeciwwagi, czyli z nogami podniesionymi w górę. Takie wstawanie z łóżka prowadzi do występowania bólu odcinka lędźwiowego kręgosłupa, a także wielu urazów i pogłębienia już istniejących dolegliowości.

Zapadanie się powoduje także. że materac termoelastyczny w konsekwencji ma uniemożliwioną cyrkulację powietrza przy jednoczesnym wzroście wilgotności w jego wnętrzu. Jednocześnie wytwarza ono efekt lustrzanego odbicia ciepła, który przekłada się na zwiększenie temperatury w trakcie snu i znaczne obniżenie jego wydajności.

Zasysanie ciała wgłąb materaca termoelastycznego negatywnie wpływa też na swobodę zmiany pozycji do spania, co dodatkowo obniża komfort i także przyczynia się do pogłębiania dolegliwości zdrowotnych. Wpływa też na uczucie niewyspania, a w wielu przypadkach jest jedną z przyczyn powstawania bezsenności czy niekiedy nawet depresji.
 

Wysoka gęstość powoduje, że niekiedy proces zapadania się w materacu termoelastycznym trwa nawet od 30 minut do kilku godzin, co dodatkowo uniemożliwia emipiryczne przekonanie się o jego właściwościach podczas wizyty w sklepie z materacami, w którym nie spędzamy przecież tyle czasu, a warunki znacznie różnią się od tych, jakie mamy w sypialni.

Co do zasady testowanie jakiegokolwiek rodzaju materaca w warunkach sklepowych nie ma sensu, a w przypadku materaca termoelastycznego sens ten jest wręcz ujemny. Nigdy bowiem nie jesteśmy w stanie zweryfikować ich jakości w krótkim czasie, leżąc na nich w ubraniach i całkowicie kontrolując swoje ruchy. Jednak także w przypadku zakupu materaca online warto wczytać się w regulaminy zwrotów, które często skrywają przykre niespodzianki.

Choć dawniej powtarzano nam, że cukier krzepi, a papierosy mają właściwości prozdrowotne, dziś wszyscy już wiemy, że oba te produkty są szkodliwe dla zdrowia. Aktualnie z podobną retoryką mierzymy się w przypadku wielu produktów. Żaden z nich nie jest jednak tak ważny jak kwestia snu, który zajmuje nam średnio aż 1/3 życia oraz odbywa się w warunkach całkowitej nieświadomości i rozluźnienia.

Powoduje to, że nasz komfort w trakcie snu, a w konsekwencji także funkcjonowanie biopsychospołeczne w ciągu dnia, zależy w pełni od materaca, jaki posiadamy. Dlatego też nie warto poddawać się agitacji ze strony sprzedawcy, który poleca nam materac termoelastyczny, lecz podjąć przemyślaną i opartą na rzetelnej wiedzy decyzję.
 

Choć mamy świadomość tego, że im większe kłamstwo, tym łatwiej społeczeństwo w nie wierzy, staramy się krzewić wiedzę na tematy związane ze snem, a w tym z materacami i poduszkami. Stąd też nadrzędnym celem Onsen Sleeping nie jest sprzedaż, ale psychoedukacja i edukacja konsumencka.

To rzetelna i zweryfikowana wiedza stanowi klucz do stwierdzenia, że materac termoelastyczny nie stanowi dobrego wyboru. Choć początkowo wydaje się on wygodny, to po kilku tygodniach użytkowania większość konsumentów zaczyna dostrzegać jego wady. Nie tylko w subiektywnym poczuciu wygody, ale przede wszystkim w pogorszeniu funkcjonowania biopsychospołecznego, na co składają się też nasilone dolegliwości bólowe.

Tylko odpowiedniej budowy materac może zagwarantować nam jego najwyższą jakość, a także prozdrowotne właściwości. Warto więc uzbroić się w rzetelną wiedzę o tym, jaki powinien być idealny materac do spania. Dopiero zaś z tą wiedzą odnaleźć odpowiedni materac i cieszyć się zakupem przez kolejne lata, nie poddając się pustym sloganom związanym z materacem termoelastycznym.

Onsen Sleeping posiada w swojej ofercie materac Osaka Air, którego warstwowa budowa zapewnia idealną wentylację, a także podparcie ciała i wsparcie kręgosłupa na najwyższym poziomie. Jego struktura pozwala na swobodną zmianę pozycji do spania, zaś uniwersalna twardość pozwala na jego używanie przez każdego z nas.

Pokrowiec na materac Osaka Air wykonany jest z tkaniny cechującej się wielokierunkową elastycznością. Dodatkowo jest przyjemny w dotyku i przewiewny. Stanowi nieodzowną część innowacyjnego systemu odprowadzania wilgoci i ciepła z wnętrza materaca.

Onsen Sleeping oferuje materac Osaka Air wyłącznie bezpośrednio, co pozwala na sprzedawanie go w najlepszej cenie. Dodatkowo może być  on testowany aż przez 100 dni od doręczenia z gwarancją zwrotu pieniędzy. Jego rdzeń objęty jest aż 15 latami gwarancji producenta.

Zachęcamy również do zapoznania się z pozostałymi artykułami na najlepszym blogu o spaniu i zdrowiu, a także Encyklopedią Zdrowego Snu przygotowaną przez ekspertów Onsen Sleeping.